Przygotowujemy sukę do ciąży
Na początek zakładam, że decyzja o posiadaniu szczeniaków jest świadoma i zaplanowana i nie biorę pod uwagę innych okoliczności. Zatem podjęliśmy decyzję o tym, że chcemy mieć małe Ogary i co dalej? Okazuje się, że jest całkiem sporo formalności do załatwienia. Pominę kwestie wyboru rasy bo na tej stronie jest oczywiste, że będzie to Ogar Polski (no ewentualnie Biały Owczarek Szwajcarski bo też je uwielbiamy). Decyzję o założeniu hodowli podjęliśmy już kilka lat temu ale dopiero teraz zbliżamy się do ukoronowania naszych starań i do pierwszego miotu.
Wybór suki
Po pierwsze wybór suki. Naszym założeniem była hodowla Ogarów nie tylko ładnie wyglądających ale przede wszystkim o dobrych cechach charakteru i pasji łowieckiej. Dużo poszukiwań i rozmów z hodowcami i w końcu trzeba było podjąć decyzję. Tak w naszym domu pojawiła się Jagna Słopnicka Przełęcz (Lira). Pierwsze kilka miesięcy niepewności, szkolenia i radość z pierwszych sukcesów. Udało się! Lira spełniła nasze oczekiwania. Pierwsze wystawy zaliczyła jeszcze jako szczenię – wybitnie obiecująca. Potem niestety nastał trudny okres pandemii, który trochę pokrzyżował nam plany. Koniec końców zrobiliśmy przegląd hodowlany i można było zacząć poszukiwania partnera. Nie będę również pisał o wszystkich formalnościach związanych z rejestracją hodowli bo tego typu poradniki na pęczki dostępne są w internecie. Oczywiście wszystkie formalności zostały dopełnione i hodowla „Z Bolimowskich Borów” jest pełnoprawną hodowlą Związku Kynologicznego w Polsce oraz FCI Fédération Cynologique Internationale (Międzynarodowa Federacja Kynologiczna)
Wybór ojca szczeniąt
Poszukiwanie partnera Ogara okazało się dość czasochłonne. Na szczęście jest bardzo pomocna Rodowodowa Baza Ogara Polskiego https://ogarpolski.info.pl/ Dzięki niej mogliśmy szybko zweryfikować potencjalnych kandydatów. Poszukiwaliśmy mocnego samca z rodowodem o podobnych cechach jak naszej suczki czyli posiadającego zarówno przodków utytułowanych jak i o potwierdzonych cechach użytkowych. Najważniejszym jednak czynnikiem był brak pokrewieństwa czyli jak najniższy inbred. Jest to dość trudne biorąc pod uwagę jak była odtwarzana ta rasa ale chyba się udało. (Kiedy to piszę jest jeszcze przed kryciem więc wolę nie zapeszać.)
„Ostatnia prosta„
Naszą suczkę przygotowywaliśmy do ciąży już od około roku. Zrobiliśmy badania ogólne, jest żywiona odpowiednią karmą, zaszczepiona na istotne psie choroby, regularnie odrobaczana na pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne. Teraz właściwie tylko trzeba było czekać aż natura zrobi swoje czyli czekamy na cieczkę. Najczęściej suki mają cieczkę 2 razy w roku ale są też takie które mają raz. Poza tym u młodych suk występują pewne wahania hormonalne i jeszcze cykl nie jest bardzo regularny. Zatem czekaliśmy do wiosny… i czekaliśmy, czekaliśmy i minęła wiosna a potem lato i prawie jesień. Od ostatniej cieczki minął ponad rok. Czyżby czuła presję? Może za bardzo się staramy? W końcu natura się obudziła i pojawiła się cieczka. Od tego momentu jesteśmy w stałym kontakcie z właścicielką partnera. Co 2-3 dni robimy badania oporności śluzu i co kilka dni poziom progeteronu. Suczka poza tym głównie odpoczywa. Kilka tygodni temu była na Hubertusie ale teraz ma wolne. Obserwujemy jej zachowanie i czekamy na odpowiedni moment krycia. Na razie nie pozwala samcom się obskakiwać a i poziom progesteronu jeszcze jest niski. Jeszcze kilka dni i jedziemy na randkę. …. c.d.n